Budujesz dom? Jesteś na etapie doboru systemu grzewczego? Pamiętaj że dla Ciebie jako użytkownika najważniejszy jest wskaźnik Eu – energia użytkowa. Oznacza on rzeczywiste zużycie energii za która zapłacisz.
Ty będziesz pewnie mamiony „normowym” wskaźnikiem Ep – energii początkowej. Wynika on z polityki a nie z techniki. Więc nic Ci nie powie o klasie energetycznej budynku.
Polecam artykuł pana Jurkiewicza. Wprawdzie napisany dla specjalistów, ale warto przeczytać przykłady. Jak choćby ten porównujący dwa budynki, z których pierwszy zużyje faktycznie 10 razy mniej energii niż drugi. W złotówkach, zasilany prądem z dobra charakterystyką energetyczna będzie kosztował rocznie 1800 zł, zasilany peleton 5000 zł.
Jeden budynek, o bardzo dobrych parametrach ścian i okien (U dla ścian poniżej 0,15W/m2*K), z odzyskiem ciepła z wentylacji, o zapotrzebowaniu na ciepło (bez c.w.u. i energii pomocniczej) wynoszącym np. 20 kWh/m2rok. Roczne zużycie ciepła wyniesie więc 3 000 kWh/rok (energia końcowa).
Drugi budynek, o znacznie gorszych parametrach ścian (U znacznie powyżej 1,0 W/m2*K), i kiepskich oknach, gdzie zapotrzebowanie na ciepło wynosi 200 kWh/m2rok. Roczne zużycie ciepła wyniesie więc 30 000 kWh (energia końcowa).
Pierwszy budynek ogrzewany jest energią elektryczną (ogrzewanie podłogowe), więc
EP1=(3*3 000kWh/rok)/150m2=60kWh/m2rok
EP2=(0,2*30 000kWh/rok)/150m2=40kWh/m2rok
Źródło: https://www.audyt-energetyczny.net/energia-pierwotna.php